Kilka minut po 17 zadzwonił Jakub Meresiński, z prośbą żeby dać mu spokój. Może przeczytał tę notkę?
„Witam, Jakub Meresiński. Już nie jestem właścicielem Wisły Kraków, proszę zostawić moją osobę w spokoju, nie mam juz żadnych praw do tego klubu, wszystko już nie należy do mnie. Za sekundę spółka Projekt-gmina.pl tez już nie będzie należeć do mnie. Od dnia dzisiejszego jestem osobą fizyczną a nie osobą publiczną”.
Chciałem zapytać, jaką mam pewność, że to co mówi jest prawdą? W końcu mieliśmy z tym ostatnio różne doświadczenia.
„Umowa sprzedaży jest gotowa, mój pełnomocnik prawny podpisze ją w ciągu godziny, to jeden z krakowskich adwokatów wyznaczony przeze mnie. Umowa dżentelmeńska już została zawarta. Kwota umowy jest tajna. Nie mogę się wypowiadać na ten temat”.
Po co mu w ogóle była ta historia z Wisłą?
„Nie sądziłem, że się zadzieją takie rzeczy, to raz. Miałem fajny pomysł na to i fajnych ludzi którzy mieli to wesprzeć i ratować. A trzy to gdyby nie ja, to nie wiadomo gdzie by ta Wisła teraz była. A już różne rzeczy można było domniemywać
Jak Meresiński mógł nie wiedzieć co się wydarzy? Przecież zna pan swoją przeszłość? Od kilku dni wciąż dzwonią do mnie ludzie oszukani przez niego…
„Niech dzwonią. To są rzeczy, które były, minęły, można zrobić rachunek sumienia i iść dalej”.
A jaki właściwie był jego pomysł na Wisłę?
„Pomysł był fajny. Ale teraz chcę odpocząć, jadę na zasłużony urlop, który musiałem przełożyć przez to zamieszanie. To była była ostatnia przygoda z czymś takim.Nie chcę już rozmawiać o Wiśle Kraków”
Gołodupiec!
Żeby ładnie zakończyć historię trzeba poczekać który prezes Telefoniki przestanie być nagle prezesem 🙂
kłapouch ty śmieciu skończysz któregoś dnia w betonowych butach w rzece chuju
Fajnie, że w fajniedziałek zakończył się ten cyrk.
Pajac był jeden, i przykre, że wyszedł na tym na +.
Co za szuja
Pingback: Dlaczego Meresiński wciąż nie sprzedał Wisły? Odpowiedź znają komornicy, którzy go ścigają | Pisane na ostro
A liczyłem, że upadnie ten pseudo klub