Jakub Meresiński według prokuratury w Częstochowie należy do grupy przestępczej wyłudzającej podatek VAT. Poznajcie szefa tej grupy. A przy okazji poczytajcie o kolejnych ściemach właściciela Wisły Kraków.
Dwa tygodnie temu dowiedzieliśmy się, że Jakub Meresiński miał wyłudzić kilka milionów złotych. Ale według śledczych, to nie on jest szefem grupy, która łącznie okradła Skarb Państwa na prawie 70 milionów. Jak informuje prokuratura głową tego przedsięwzięcia jest Sebastian M.
To bardzo ciekawa postać. Tak jak Meresiński związany jest z Częstochową. W 2000 r. przejął od ojca firmę Dospel (pamiętają ją dobrze kibice GKS Katowice, bo firma kiedyś sypnęła kasą na klub ale w zamian zażądała zmiany nazwy), sponsorował też żużlowców Włókniarza Częstochowa. Angażował się w działalność charytatywną jak i politykę (sponsorował kampanię prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka z SLD). Zasłynął tym, że po ulicach Częstochowy chodził z dziką pumą na smyczy.
M. działał podobnie do Meresińskiego: dużo obiecuje (w Częstochowie miał budować osiedle dla seniorów, w Niwkach chciał stworzyć ogród zoologiczny), ale jego obietnice szybko okazują się bujdą z której nic nie wynika. Budowa zoo w Niwkach skończyła się wyprzedażą dzikich zwierząt na Allegro…
Problemy Sebastiana M. zaczynają się w kwietniu 2014. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Prokuratura Okręgowego i Urząd Kontroli Skarbowej z Gdańska wszczynają śledztwo, w którym dziś zarzuty ma Meresiński. Oszustwo miało się kręcić wokół Dospelu i powiązanych z nim kapitałowo firm, które zawierały fikcyjne transakcje by odliczać VAT, a ich siedziby umiejscowione są zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Unii Europejskiej.
Część z firm mieściła się w Anglii. I tu dochodzimy do prawdziwych kłopotów Sebastiana M. Tak opisywał to portal londynek.net: “Pochodzący z Częstochowy 40-letni Sebastian Myśliwiec prowadził w Polsce firmę produkującą urządzenia wentylacyjne. W kwietniu 2014 roku udał się do biura księgowego na Edmonton, które zajmowało się obsługą jego firmy zarejestrowanej w Anglii. Biznesmenowi towarzyszyło dwóch uzbrojonych mężczyzn. Myśliwiec zażądał od księgowego, aby wystawił jego firmie fałszywe rachunki, umożliwiając tym samym wyłudzenie podatku VAT. Gdy księgowy odmówił, zarówno jemu, jak i drugiemu pracownikowi biura grożono bronią, a następnie okradziono. Jak informuje policja, zabrano 10 tys. funtów w gotówce, kilka iPhone’ów, iPad, kluczyki do samochodu i polski dowód osobisty”.
Gangsterskie metody zakończyły się wyrokiem 6 lat i 3 miesięcy więzienia dla Sebastiana M. Skazano też jego współpracowniczkę. Z tego co udało mi się dowiedzieć, M. odbywa karę w Anglii.
Trzeba przyznać, że ciekawych partnerów biznesowych wybrał sobie właściciel Wisły. Meresiński nazywa to błędami młodości. Ale niestety nadal je popełnia. Swoim zachowaniem, przypomina mi Marcina Plichtę, szefa Amber Gold. Gdy tropiłem go kilka lat temu, zachowywał się bardzo podobnie. Zgrywał pewnego siebie, co chwilę wrzucał nowe, sprzeczne informacje, ignorował fakty, albo zwyczajnie kłamał.
To samo robi Meresiński. Gdy wczoraj napisałem, że udziały w jego firmie są zajęte przez Urząd Skarbowy napisał na Twitterze, że sprawa jest nieaktualna. I odesłał do KRS Online.
Jasne. Poniżej wrzucam ostatni wpis z akt spółki Meresińskiego. Dalej w aktach już tylko papierowa okładka. W zarządzeniu referendarza sądowego Przemysława Szczepańskiego jest stoi czarno na białym: wniosek o uchylenia zawieszenia zwrócony.

Komu wierzycie? Sądowi gospodarczemu w Warszawie czy tweetom Jakuba Meresińskiego? Wybór należy do Was.
UPDATE: Po ukazaniu się wpisu Jakub Meresiński zamieścił tweet ze zdjęciem pisma informującego, że zajęcie udziałów zostało uchylone. Ze względu na wymóg rzetelności i staranności dziennikarskiej zamieszczam tu ten wpis:
Weźmy na warsztat kolejne stwierdzenia Meresińskiego. Mówi, że prowadzi biznes z siostrą. Z dokumentów sądowych wynika, że jedyną osobą z którą Meresiński obecnie prowadzi biznes jest Katarzyna Ptak (kobieta nie ma żadnych związków z Antonim Ptakiem. Nazwisko przyjęła po mężu). On jest prezesem, ona wiceprezesem spółki Projekt-Gmina.pl. Nie jest to imponujące przedsięwzięcie. Z dokumentów wynika, że firma nie ma żadnego majątku, wynajmuje biuro o powierzchni 85 metrów z garażem w Warszawie a Meresiński jako prezes łamie prawo, nie składając rocznych raportów spółki. Ciekawe czy wiedzą o tym gminy, które reklamują się na stronie internetowej spółki?
Znalazłem jeszcze jeden ślad po działalności Meresińskiego z siostrą (?) Katarzyną Ptak. To firma Spot Media, założona przez panią Ptak z mężem Antonim. W jej aktach jest umowa najmu wirtualnego biura przy ul. Wiślanej w Warszawie, a na umowie Meresiński figuruje jako osoba upoważniona do odbioru korespondencji.

Jakub Meresiński był upoważniony do odbioru poczty w firmie siostry (?). Ale spółka już się stamtąd wyniosła.
Niestety, w maju umowa została wypowiedziana i po firmie Spot Media nie ma już tam śladu.
Sprawdźmy kolejny biznes właściciela Wisły. W wywiadzie ze Sportowymi Faktami mówi: “Zajmuję się też ubezpieczeniami. W swojej ofercie mamy ok. 24 firm. Prowadzę ten biznes wspólnie z siostrą”.
Katarzyna Ptak rzeczywiście prowadzi w rodzinnych Rędzinach firmę “Multi Ubezpieczenia Kompleks”. Z dokumentów wynika, że to działalność polegająca na pośrednictwie ubezpieczeniowym, zarejestrowana w ewidencji przedsiębiorców na panią Ptak. Ani śladu po Meresińskim. No chyba, że pan Jakub pracuje po prostu u siostry. Chciałem ją o to zapytać, czekam aż oddzwoni po zostawieniu prośby o kontakt.
Weryfikujemy kolejne stwierdzenie Meresińskiego. “Właścicielem Wisły jest moja firma „projekt-gmina.pl”. Zarówno ją, jak i Wisłę Kraków, formalnie reprezentuje mój przyjaciel”. Nie wiem co ma na myśli pan Jakub, ale śladów po innych przyjaciołach Meresińskiego w KRS brak.
Właściwie każde słowo Meresińskiego warto sprawdzać, czy przypadkiem kolejny raz nie minął się z prawdą. Weźmy choćby jego książkę. Pan Jakub chwali się, że “fajnie wyszło, zebrał dobre recenzje, sprzedaż również była zadowalająca”. Ale nie dodaje, że wydał książkę w firmie rozpisani.pl, zajmującej się self-publishingiem. “Cokolwiek piszesz – sztukę, powieść, opowiadanie, wiersze czy pamiętniki – pomożemy Ci to wydać i wprowadzić do sprzedaży”. A to już nie brzmi tak prestiżowo, prawda?
Popytałem też o Fabio Esposito, który miałby zostać wiceprezesem Wisły. Znają się z Meresińskim z Częstochowy. I chociaż w dokumentach tego nie widać, to pan Esposito może reprezentować poważnych inwestorów z Italii. Ale o tym nie chcę się rozpisywać, bo historia Roberto Saviano skutecznie mnie do tego zniechęca…
„Nie wiem co ma na myśli pan Jakub, ale z dokumentów sądowych wynika, że jedyną osobą oprócz niego i jego siostry (?), która mogłaby formalnie reprezentować na dziś spółkę Projekt-Gmina.pl jest naczelnik Drugiego Urzędu Skarbowego w Częstochowie, który formalnie wciąż zajmuje udziały w spółce. Śladów po innych przyjaciołach Meresińskiego brak”.
No to jest klops. KRS i dokumenty w aktach rejestrowych nie wszystko pokażą. Może być udzielone zwykłe pełnomocnictwo w zwykłej formie pisemnej, nie zgłoszone do KRS, a skuteczne.
Zajęcie udziałów nie powoduje, że Naczelnik Urzędu Skarbowego reprezentuje Spółkę.
Drogi Panie Redaktorze,
proszę dokładnie czytać i się troszkę dokszłatcić, zwrot wniosku nie jest tym samym co jego odrzucenie.
kolejny pseudo redaktorek za chwile napiszesz ze Pan Jakub jest kobietą
Katarzyna Ptak to naprawdę jego siostra, to jedyne jest akurat prawdą.
Znam osobiście Meresińskiego,pochodzi z mojej miejscowości.Napisze tak;mitoman,oszust,złodziej,hochsztapler,kłamca naugowy ,wręcz chory człowiek.